Unikatowa opowieść o hitlerowskim obozie śmierci Sobibór, funkcjonującym w czasie II wojny na wschodnich krańcach Lubelszczyzny. Niemcy z bezwzględną skutecznością przeprowadzali tam program masowej, natychmiastowej zagłady Żydów. W październiku 1943 więźniowie zorganizowali bunt, w wyniku którego wielu z nich udało się zbiec. Po tym wydarzeniu Niemcy zlikwidowali całą tę katownię. W książce znalazły się relacje ocalałych więźniów. Obrazują historię od momentu łapanki, przez transport do obozu, trwanie w obozie, bunt, ucieczkę, ukrywanie się do końca wojny. Duża część z tych świadectw ukazuje się w Polsce po raz pierwszy. Przy dobrej pogodzie słup dymu unosił się prosto do nieba. Ja widziałem w nim cienie dorosłych i dzieci stale wznoszące się ku niebiosom. Bywały dni, gdy podmuch wiatru kierował dym i okropny smród w stronę obozu, a nas dusze zmarłych otulały i dotykały, czasem łagodnie, czasami gwałtownie, przez cały czas wznosząc się ku górze. Bywały również takie dni, gdy wszystko stało nieruchomo, nie poruszało się, a dym osiadał powoli na całym obozie, aż nie było od niego wytchnienia. Ten śmierdzący dym przenikał każdy zakątek baraku, wypełniał oczy, nos, usta, każdą zmarszczkę ciała. Czułeś się, jakbyś był owinięty dymem z ludzi, którzy zostali zamordowani, jakbyś znalazł się w tym dymie razem ze zmarłymi, jakbyś był jednym z nich i za chwilę uniesiesz się z nimi do niebios. (Dov Freiberg)