Od ostatniego numeru Posłańca minęło już trochę czasu. Dziękujemy Wam, drodzy Czytelnicy za cierpliwość w oczekiwaniu na ten numer, który łączy w sobie dwa kolejne, ale przez to jest też poszerzony. Temat przewodni to egzorcyzm św. Antoniego i reguła franciszkańska. Tradycja benedyktyńska ma znany krzyż św. Benedykta, a tradycja franciszkańska ma – nie aż tak rozpowszechniony – egzorcyzm św. Antoniego. Dlatego chcemy przyjrzeć się mu, przypomnieć o jego wymowie, aby ta antyfona liturgiczna stała się i Wam bliższa, i by mogła służyć jako modlitwa w szczególnie trudnych chwilach. Natomiast reguła franciszkańska w tym roku jest wyjątkowym przedmiotem zainteresowania z powodu 800-lecia jej powstania, oficjalnie zatwierdził ją papież Honoriusz III bullą z dnia 29 listopada 1223 roku. Według niej żyją do dziś męskie zakony franciszkańskie.
Myśląc o regule zakonnej, uświadamiamy sobie, że nie tylko życie człowieka, ale również cały świat stworzony, materialny i duchowy podlega pewnym regułom, prawom, zasadom. Bóg wszystko stworzył w sposób doskonały, ale nie pozbawił swoich stworzeń wolności. Aniołowie i ludzie odpowiadają na wezwania Boga, podporządkowując się Jego mądrości, albo też sprzeciwiając się jej. Stąd też mamy upadłych aniołów, którzy na różne sposoby próbują zwodzić człowieka i odciągać od Boga, który daje mu ocalenie. Wśród aniołów wiernych Bogu mamy swoich sprzymierzeńców, ponadto Kościół jest naturalnym środowiskiem łaski i wsparcia szczególnie poprzez sakramenty i sakramentalia, wśród których mamy błogosławieństwa, poświęcone medaliki, obrazki. Jednym z nich jest też egzorcyzm św. Antoniego, który przypomina nam, że źródłem zwycięskiej mocy w duchowej walce jest krzyż Chrystusa i Słowo Boże. O tym wszystkim dowiadujemy się i z Katechizmu Kościoła Katolickiego i z dokumentów papieskich. Przypominają nam o tym historie i słowa naszych patronów: św. Franciszka i św. Antoniego.
Również my, ciesząc się wolnością daną nam przez Boga, odpowiadamy na Jego wezwania i w trudnych momentach nie poddajemy się zniechęceniu czy smutkowi. Pamiętamy bowiem, „że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz 8,28), i że „tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara” (1J 5,4). Moc naszej wiary nie jest w nas, ale w Jezusie, w którego wierzymy i w którym pokładamy nadzieję, a który sam nas zapewnia: „To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33).
Dobrej, owocnej lektury! Niech dobry Bóg napełnia + Was pokojem!
Andrzej Zając OFMConv, redaktor naczelny