„ŻONA
Dzisiaj, wczoraj ach! mój ty Boże, i przez cały tydzień, i już od trzech tygodni, od miesiąca słowa nie rzekłeś do mnie i wszyscy, których widzę. mówią mi, że źle wyglądam.
MĄŻ
Nadeszła godzina nic jej nie odwlecze. Zdaje mi się, owszem, że dobrze wyglądasz.
ŻONA
Tobie wszystko jedno, bo już nie patrzysz na mnie, odwracasz się, kiedy wchodzę, i zakrywasz oczy, kiedy siedzę blisko. Wczoraj byłam u spowiedzi i przypominałam sobie wszystkie grzechy, a nie mogłam nic znaleźć takiego, co by cię obrazić mogło. MĄŻ
Nie obraziłaś mnie.
ŻONA
Mój Boże, mój Boże! ...”